Ciasto mocno kawowe

Bajkowa dynia i magiczna tarta


Na fali moich dyniowych fascynacji i kompletnej fiksacji tym warzywem zaczęłam szukać dyniowych tropów w baśniach, przypomniawszy sobie, że dyniową karetą porusza się disnejowski Kopciuszek. Dobra wróżka zamienia w pojazd dynię, rosnącą w ogródku macochy Kopciuszka, i dzięki temu dziewczyna może z fasonem zajechać pod królewski pałac, gdzie trwa bal, który zadecyduje o jej dalszym życiu.


W dyni ukrywa się też bohaterka tradycyjnej portugalskiej baśni "Biegnij dynio, biegnij" - staruszka, która w drodze na ślub wnuczki spotyka wilka, niedźwiedzia i lwa. Dzikie, wygłodniałe zwierzęta chcą ją zjeść, lecz babcia proponuje, by zaczekały z realizacją swych zamiarów do jej powrotu z przyjęcia. 
Czy dynia zatem jest symbolem pomyślności, obfitości i dobrego losu?
Nie wiem, ale nie występuje za często w baśniach. Znalazłam za to legendę o Jack O'Lantern, o której już kiedyś pisałam i bardzo ciekawą legendę z plemienia Seneków - Indian wierzących w dobre duchy dyni. Opowieść o dyni i kukurydzy znajduje się w "Legendach Indian kanadyjskich" (Wydawnictwo Nasza Księgarnia, 1982) i można przeczytać ją  tutaj.
Dynia pojawia się też w animacjach dla dzieci. W wyszukaniu tych kilku pomógł mi sześcioletni ekspert, miłośnik zupy "dyniówki".


Dynią zajął się nasz poczciwy Miś Uszatek.



Kubuś Puchatek też nie próżnował:
 

Dynię hodowali też Sąsiedzi - Pat i Mat


I można tak wyszukiwać jeszcze, bo dynia zawitała do Doliny Muminków, do Boba Budowniczego i pewnie także do wielu bajek wyprodukowanych po drugiej stronie Atlantyku. Dróżki dyni są bowiem kręte i zaskakujące - wraca do Europy przez Amerykę. Ogromnie podobają mi się amerykańskie pola dyni - jesienny krajobraz ożywiają kolorowe, pękate tykwy. Szkoda, że u nas nie ma takich pól, które można odwiedzać i wybierać sobie dynie, by później je kupić. Wyprawy na pole po dynie to halloweenowy zwyczaj, ale chętnie przeszczepiłabym go na nasz grunt. Wyobrażam sobie radosne miny dzieciaków, gdy wybierają dynie - na lampiony, na ciasto, na zupę...




Przepis na magiczną (bo z dyni) tartę kiełkował sobie od jakiegoś czasu i jest.



Dyniowa tarta




na ciasto: 
300 gramów mąki
130 gramów masła
żółtko lub całe jajko
łyżka kwaśniej śmietany
pół łyżeczki proszku do pieczenia


na farsz:
ok. 200 gramów dyni 
3 cebule
4 jajka
szklanka mleka
łyżka oliwy
łyżka masła
60 gramów niebieskiego sera pleśniowego
świeża szałwia (2-3 łyżki)
sól, pieprz


Wysypujemy na stolnicę mąkę, proszek do pieczenia, siekamy z masłem, dodajemy jajko i śmietanę. Zagniatamy ciasto. Wkładamy na pół godziny do lodówki.

W tym czasie kroimy dynię w kostkę, skrapiamy oliwą i wkładamy do rozgrzanego do ok. 180 stopni Celsjusza piekarnika. Niech się upiecze do miękkości.
Kroimy cebulę w piórka - będziemy ją karmelizować. W rondlu o grubym dnie rozpuszczamy masło i oliwę. Dodajemy cebulę. Pozwalamy się jej delikatnie smażyć, od czasu do czasu mieszamy. Gdyby się przypalała możemy podlać odrobiną wody. Smażymy aż cebula nabierze pięknego, złotego koloru.
Upieczoną dynię i karmelizowaną cebulę studzimy.
Wyjmujemy ciasto z lodówki. Rozwałkowujemy je i wykładamy do formy na tartę, może też być tortownica. Nakłuwamy widelcem i podpiekamy przez ok. 15 minut. 
Na spód wykładamy upieczoną dynię, karmelizowaną cebulę i kruszymy ser. W osobnym naczyniu mieszamy jajka z mlekiem i posiekanymi liśćmi szałwii, dodajemy pieprz i sól. Wylewamy całość na tartę i zapiekamy przez około pół godziny w piekarniku (180 stopni Celsjusza).




A na koniec trochę naiwny dyniowy pejzaż z Appalachów, który znalazłam na jednym z aukcyjnych portali. Cena - jedyne sześć tys. dolarów.







Komentarze

  1. Dobre duchy dyni to jak najbardziej dla mnie! :) A co do farm dyniowych, to na jendym z portali kulinarnych wirtualna znajoma podala taki adres : http://www.farmadyn.pl/ Moze info sie przyda?

    Bajkowe reminiscencje wyjatkowo ciekawe Sniezko :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. B. ciekawy post, a końcowy pejzaż - cudny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za miłe słowa. Mam w tym roku dyniową fiksację :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz