Ciasto mocno kawowe

Przebojowe fondue

Niegdyś żeliwny garnek z podgrzewaczem i kompletem widelczyków był rarytasem w polskich domach. U moich rodziców wieczór z fondue był towarzyskim wydarzeniem. Garnek, zwany caquelon, do tego szwajcarskiego dania dostali w prezencie od przyjaciół z Francji. Najczęściej serwowali fondue serowe i chyba dlatego najbardziej je lubię.
Mój garnek też był upominkiem - zgrabny i ładny, miał w pudełku instrukcję, w której zalecano stosowanie do podgrzewania garnka paliwa w tubce. Przeszukałam wszelkie sklepy gospodarstwa domowego, chemiczne, castoramy i inne obi i nie znalazłam. Byłam tak wymęczona chodzeniem po sklepach, że w ostatnim dałam się omamić zupełnie głupiej ekspedientce, która o fondue miała takie pojęcie, jak ja o budowie elektronicznych urządzeń. Owa pani w odpowiedzi na pytanie o paliwo do fondue (kiedyś było w sklepach tzw. paliwo turystyczne: białe, palne kosteczki) wręczyła mi... podpałkę do grilla. Zaćmiło mnie i kupiłam ją. Małe sprasowane kosteczki, czegoś pomiędzy trocinami, sianem i kartonem, bez problemu zmieściły się w podgrzewaczu. Zapaliłam i nie mogłam dojrzeć przez kłęby dymu ani garnka, ani męża czekającego w pogotowiu z widelczykiem. Zaczęliśmy się dławić, kaszleć, przecierać załzawione oczy. W końcu mąż przebił się do okna i otworzył je na oścież ratując nas przed uduszeniem. Mieszkanie wietrzyliśmy przez długi tydzień.
Jeśli jednak ma się odpowiednie paliwo - może być to spirytus albo denaturat lub wspomniane paliwo turystyczne - nie ma co czekać tylko zapraszać gości i siadać wokół garnka.

Fondue serowe

Składniki
sery różnych rodzajów pokrojone w kostkę: gruyere (500 gramów), ementaler (250gramów)
2 łyżki masła
ząbek czosnku
szklanka białego wina
łyżka mąki ziemniaczanej
sok z cytryny
pieprz
gałka muszkatołowa
niektórzy dodają też kieliszek wiśniówki: kirszu albo jerezu.
bagietka pokrojona w kostkę

Rozgrzewamy caquelon (ja robię to na kuchence na małym ogniu), smarujemy jego wnętrze przekrojonym ząbkiem czosnku, rozpuszczamy masło, dodajemy pół szklanki wina. Podgrzewamy całość na małym ogniu, mieszając przez cały czas. Resztę wina mieszamy z mąką. Też dodajemy, wsypujemy ser i czekamy aż się rozpuści. Ciągle mieszamy, dodajemy soku z cytryny, przyprawiamy do smaku. Można dodać też wspomnianą wiśniówkę.
Garnek stawiamy na podgrzewaczu i zapraszamy do stołu gości. Każdy bierze do ręki swój widelczyk, na który nabija kawałek bagietki i zanurza ją w pysznym serze.
Zamiast bagietki w serze można maczać też pieczone ziemniaczki. Wtedy nie dajemy do sera gałki muszkatołowej, a kminek.

Komentarze

  1. Doskonały wpis. :))
    Bardzo mnie sie tu podoba, pisz czesciej!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz